Wbrew powtarzanym przez lewicę pięknym fałszom, to socjalizm odziera ludzi z godności i pielęgnuje egoizm.
Istota wolnego rynku brzmi: każdy płaci, komu CHCE. Jak dostanę pieniądze, to znaczy, że na nie zapracowałem, że na nie zasłużyłem, czyli – że moja praca komuś się przysłużyła. Dlatego ktoś CHCIAŁ mi za to zapłacić. W socjalizmie każdy pod przymusem płaci ogromne podatki a o tym, kto dostanie pieniądze z budżetu, decydują politycy. Rozdając pieniądze nie wynagradzają za pracę, ale robią łaskę – odzierając ludzi z godności.
Na wolnym rynku największy nawet egoista musi służyć innym. Inaczej nikt nie będzie chciał mu zapłacić. Drwal w Oregonie ścina drzewo cedrowe po to, żeby zarobić – to drzewo jednak jest ścinane po to, by uczniowie w Polsce mieli ołówki. W socjalizmie egoista może zapłacić politykowi łapówkę, żeby ten przyznał mu dotację. Lub zostać politykiem, by za łapówkę komuś ją przyznać.
Dlatego tylko na wolnym rynku, w kapitalizmie ludzie tworzą prawdziwą wspólnotę. Wspólnotę ludzi, którzy służą sobie nawzajem i budują dobrobyt. Socjalizm dzieli ludzi na łaskawców i żebraków.