To dla mnie bardzo ważny tekst – również emocjonalnie. Bo nie ma chyba bardziej obrzydliwej wobec Wolności i bardziej wkurzającej wobec wolnościowca pomyłki, niż twierdzenie, że legalizacja związków homoseksualnych wynika z umiłowania Wolności. Ci, którzy są za legalizacją uważają siebie za piewców Wolności a tych, którzy są przeciw, za Wolności przeciwników. Jest tymczasem dokładnie odwrotnie.
Pomyłka wynika z tego, że słowo LEGALIZACJA rozumiane jest często jako PRZECIWIEŃSTWO ZAKAZU. A skoro zakaz to ograniczenie Wolności, to – wydawałoby się – legalizacja musi być po jej stronie.
Tymczasem gdyby środowiskom LGBT chodziło o taką legalizację, to w Polsce nie musiałoby nic zmieniać. ZWIĄZKI HOMOSEKSUALNE W POLSCE SĄ BOWIEM CAŁKOWICIE LEGALNE – nikt ich nie zakazuje. Każdy w Polsce ma prawo do związku homoseksualnego tak samo, jak do życia w trójkącie, do wielkiej zażyłości z największą przyjaciółką, czy należenia do grupy dobrych kumpli.
Jeśli ktokolwiek twierdzi, że LGBT – Lesbijki Geje Biseksualiści i Transseksualiści są pod tym względem poszkodowani, to powinien twierdzić również, że Trójkąty, najlepsi Przyjacie i grupy Kumpli są poszkodowani dokładnie tak samo. A ponieważ każdy ma przyjaciela/przyjaciółkę lub choćby kumpli – poszkodowani tak samo są wszyscy (równość!). LGBTTPK – Lesbijki Geje Biseksualiści Transseksualiści Trójkąty Przyjaciele i Kumple – tak powienien nazywać się tęczowy ruch, gdyby był choć trochę konsekwentny.
Oderwane od rzeczywistości problemy z odwiedzaniem się w szpitalu, miałaby w dokładnie tym samym stopniu samotna kobieta, która ma dobrą przyjaciółkę. Przyjaciółka nie jest żoną, więc nie może odwiedzać w szpitalu! Biedna uciskana samotna kobieta w nietolerancyjnym, przyjaźniofobicznym kraju! Problemu nie ma, bo to problem wydumany (proszę zapytać lekarzy!), który w razie potrzeby można załatwić odpowiednią umową – znacznie łatwiejszą do przeprowadzenia niż zawarcie małżeństwa! Nadanie specjalnych uprawnień homoparom byłoby niesprawiedliwe wobec par zwykłych przyjaciół – prawda? Więc czemu LGBT domaga się tej dyskryminacji?
Skąd to całe zamieszanie? Ano stąd, że tu nie chodzi o legalizację jako brak zakazu ale legalizację jako INSTYTUCJONALIZACJĘ.
Lewicowi homoseksualiści, w przeciwieństwie do prawicowych i tych, którzy politykę mają gdzieś, jak na lewicę przystało, chcą po prostu stworzyć kolejną państwową instytucję. Zwiększyć biurokrację. Zwiększyć kontrolę. Zwiększyć zakres „opieki” państwowej. Powołać kolejny urząd. Wyrwać dla siebie coś więcej, niż mają inne grupy społeczne (na przykład wspomniane grupy przyjaciół, które póki co papierka się nie domagają… z trójkątam w Europie już bywa różnie!).
Powtórzmy więc: lewackim LGBT nie chodzi o Wolność. Wolność to jest fundamentalna wartość nienawidzonej przez nich cywilizacji. Im chodzi o państwowe instytucje – bardziej wierzą w system, niż Tradycję, czyli produkt Wolności. (Tradycja jest produktem Wolności, bo Tradycja to zespół reguł i norm wypracowanych przez miliony ludzi działających wedle własnej woli i zbierających doświadczenia przez tysiące lat).
W Cywilizację, Wolność i jej produkt – Tradycję, wierzą konserwatyści i konserwatywni liberałowie. Dlatego to właśnie Margaret Thatcher – przywódczyni partii Konserwatywnej, zniosła zakaz homoseksualizmu w Anglii, ale UWAGA – jednocześnie zakazując homopropagandy w szkołach! Obydwa rozwiązania chronią Wolność – pierwsze homoseksualistów, drugie – dzieci rodziców, którzy homowychowania sobie nie życzą.
Z tego właśnie zamieszania wynika, że polscy klasyczni liberałowie nazywają się liberałami konserwatywnymi, żeby przypadkiem nie zostać pomylonymi z pseudoliberałami, którzy Wolność rozumieją pokracznie.
Proszę więc nie pisać bzdur, że gdy nie macham na profilu tęczową flagą, to coś bierze u mnie górę nad wolnością, nad liberalizmem.
Tęcza, co przykre, w dzisiejszych czasach staje się symbolem wrogów Wolności – to ideologia, która prowadzi ludzi za tęczowe kraty.
Ale symbol właściwie odpowiedni. LGBT jak na lewicę przystało walczy o partykularny interes kilku zaledwie grup – o kilka kolorów tęczy. Wolnościowiec chce Wolności dla WSZYSTKICH, dla całej palety barw!