Mariusz Piatek napisał był:
„Konrad! Zgadzam się z twoimi tezami, lecz jest coś takiego jak mentalność polskiego pracodawcy. Mimo,że Go stać nie zapłaci więcej bo po co? Przyjdzie drugi z nożem na gardle i jeszcze za mniej będzie robił! Jeszcze nie czas znosić minimalną! Powiększy się niewolniczy wyzysk!”
Wyjaśniam: Piekarze o pazernej mentalności, którzy chcą sprzedać chleb za 20 zł są eliminowani z rynku przez tych, którzy sprzedają po cenie rynkowej. Klienci o pazernej mentalności, którzy chcą kupić chleb za 20 groszy nie kupują chleba wcale… aż przestają być pazerni z głodu. W efekcie: piekarze zarabiają, klienci jedzą. Po prostu. Tak działa rynek, konkurencja i system cen!
Dokładnie to samo działa na rynku pracy. Wystarczy podstawić: piekarz to pracownik; chleb, to jego praca a klient, to pracodawca, który kupuje pracę. Za cenę rynkową… Wystarczy to zrozumieć, by raz na zawsze przestać popierać państwową ingerencję w gospodarkę!
PS Ten „drugi” przychodzi, bo nóż do gardła przyłożyło mu państwo! Tak opodatkowało pracę (prawie 50 proc. pensji zabiera państwo) i produkty (VAT 16%, ogromne akcyzy i dziesiątki innych podatków pośrednich), że MUSI zgodzić się na takie zarobki. Gdyby nie racjonalne zachowanie przedsiębiorcy (płacić tyle, ile konieczne) i sposoby na ominięcie minimalnej, to ten drugi miałby już poderżnięte gardło!!!